2012-05-12

Spódnic sześć!


Witajcie! Ostatnio poplamiłam farbą i przy okazji niechcący podarłam swoją ulubioną spódnicę, i pomyślałam sobie, że skoro coś tam umiem szyć, to uszyję część garderoby, w której będę mogła wyjść na ulicę. Co prawda uszyłam już dwie pary spodni, bluzkę z rękawami i bluzkę bez rękawów, ale wiecie, to ciuszki do spania :D Także uszycie spódnicy było dla mnie nowym doświadczeniem i ogromnym wyzwaniem. Przeglądając allegro trafiłam na tą spódnicę http://img02.allegroimg.pl/photos/400x300/23/10/10/11/2310101165 i właśnie taką postanowiłam uszyć. Wy może tego nie dostrzegacie, ale spódnica ma tyle niedociągnięć, że wstyd wyjść w takiej na ulicę. Ponadto jest taka 'księżniczkowata'. Podoba mi się, ale dziwnie się w niej czuję i rozważam przeróbkę.




Tego samego dnia poleciałam do swojego ulubionego second handu na poszukiwanie materiału na jeszcze jedną spódnicę. Leciałam tam w podskokach, bo soboty płaci się 5 zł za kilogram!
Szmatek kupiłam o wiele za dużo, ale komu to przeszkadza? :D

Na drugi dzień zabrałam się za spódnicę szytą na miarę, zapinaną na zamek. Ręce trzęsły mi się niesamowicie, zawsze tak mam, kiedy szyję coś po raz pierwszy. Dobrze, że na ten pierwszy raz zużyłam gorszy materiał, bo nie dość, że spódnica wyszła mi brzydko, to jeszcze prześwituje :D



Trzecia uszyta została na ten sam wzór, co poprzednia. Poświęciłam jej mnóstwo czasu, zadbałam o każdy detal. I mimo, że spódnica średnio mi się podoba, bo grubo w niej wyglądam, to jednak jest ona moją dumą. Skromnie mówiąc, od deski do deski uszyta jest IDEALNIE, nawet zamek elegancko mi wyszedł :)




Czwarta spódnica różni się od wcześniejszych tym, że jest kwiecista i ma falbankę. Dzięki temu jest urocza, chyba aż za bardzo... Na co dzień chodzę ubrana w ciemne, stonowane kolory i nie wiem, czy odważę się ubrać taką słodką spódnicę :P


Piąta spódnica została uszyta z resztek, z tego samego materiału i wzoru, co poprzednia. Nie, nie! Nie jest dla mnie :D To spódnica dla mojej chrześniaczki Natalki. Spódnica jest jeszcze słodsza niż ta w rozmiarze 36, właśnie ze względu na swój rozmiar. Ale jestem przekonana, że ta słodycz Natalce nie będzie przeszkadzać i przyodzieje spódniczkę przy pierwszej lepszej okazji.


Na tym nie koniec! Jako, że czerwonego materiału pozostało mi bardzo dużo, skroiłam jeszcze jedną spódnicę. A raczej spódniczkę, bo jest krótsza niż powyższe. Obiło mi się o uszy, że mój M. lubi krótsze spódnice niż te, które do tej pory nosiłam, więc ta została uszyta specjalnie dla Niego :) Szyło się łatwo i prosto, i bardzo krótko! Chyba nabrałam wprawy :D



8 komentarzy:

  1. WOW ale wysyp:D Teraz to tylko trzeba na słońce czekać (u mnie się chmurzy od wczoraj), wciągać po kolei każdą na tyłek i hasać po ulicach:)
    W tej pierwszej nie widać niedociągnięć na zdjęciach - muszę wierzyć Ci na słowo:) A może ją skrócić? Wydaje mi się, że jest za długa na Ciebie. Albo naszyć na nią powyżej błękitnego pasa więcej takich pasów (błękitnych lub kolorowych, o różnej grubości albo od cienkich na górze do coraz grubszych niżej) - byłaby może ciekawsza:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie są śliczne i takie wesołe! Powinnaś takie nosić i to właśnie teraz! Nie czekaj do emerytury:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale jesteś zawzięta! Ile tego naprodukowałaś, świetna robota!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hurtownia spódnic :):):) Fajne wszystkie, w tej błękitnej bardzo mi się podoba odszycie na dole, ta czerwona ślicznie uszyta, ta z falbanką taka słodka :) Noś ją :) I kokardka w czerwonej urocza, fajne detale produkujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie spódnice są świetne, bardzo mi się podobają :) jestem pod wrażeniem. Mi się udało kiedyś uszyć jedna jedyną spódnicę dla siostry. Taką elegancką z z zamkiem. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem jak reszta czytelników ale ja jestem pod wrażeniem twoich mocy przerobowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu spódnicowy przodownik pracy ;)
      Jak dla mnie spódnice są fajne, niedociągnięć nie widzę. Moją faworytką, chyba ze względu na kwiaty jest kwiecista spódniczka z falbanką. Cudowny materiał.
      Pozdrawiam,
      Mag

      Usuń
  7. Dla mnie bombowe te ciuszki spódnice są bardzo ładne a ze piszesz ze są nie dociągnięcia to się niczym nie martw ja myślę ze wszystko jest oki. Ta ostatnia to dla mnie perfekcyjnie uszyta.

    OdpowiedzUsuń