Dziś już 6. dzień długiego weekendu. Kiedy to zleciało, pytam? To, co dobre i przyjemne, tak szybko się kończy, a rzeczy nieprzyjemne wydłużają się w nieskończoność.
Pół wczorajszego dnia spędziłam na wymyślaniu nowej torebki dla siebie, tym razem mniejszej, na wypad na miasto, lub na zakupy. Miała być tylko jedna jedyna... Ale tak się złożyło, że dostałam od babci 8 (!!!!!!!!) kuponów materiału i nie mogłam oprzeć się temu, żeby skroić więcej torebek nowego projektu. Szycie ich strasznie wciąąąąąąąga! Skroiłam więc jeszcze dwie, na wypadek, gdyby ta pierwsza mi nie wyszła. Ale wyszła i druga też wyszła, i trzecia też wyszła. Wyszły wszystkie trzy i to całkiem nieźle :) Nie idealnie, bo idealnie szyje tylko krawcowa z dwudziestoletnim stażem, ale co tam, grunt, że ja jestem zadowolona :)
Torebki to tak zwane listonoszki. Są zapinane za zapięcie magnetyczne. Wewnątrz mają kieszonkę na telefon komórkowy. Długość paska można regulować poprzez wiązanie pasków uszytych z tej samej tkaniny, co torebka.
Pozdrawiam i życzę przyjemnej końcówki majówki! :)
Edit:
Jeśli ktoś jest zainteresowany powyższymi torebeczkami, zapraszam na moją aukcje :)
http://allegro.pl/show_item.php?item=2323990776
Torebki są świetne. U mnie to już tak jakby 12 dzień majówki, dzięki egzaminom gimnazjalnym :D
OdpowiedzUsuńTa po środku świetna. :)
OdpowiedzUsuńTo połączenie z filcem? Bardzo ładny projekt :) I wykonanie świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne torebeczki:)Najbardziej mi się podoba pomysł na paseczek :) świetne:)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Bardzo mi się podoba i kształt i łączenie materiałów i wykończenie! Widzę, że szycie coraz bardziej Cię wkręca! Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuń