2012-01-18

Prezenty pod choinkę

Witajcie!
Dziś chciałabym opublikować zdjęcia kilku drobiazgów, które sama wykonałam dla rodzinki pod choinkę. Do tej pory obdarowywałam bliskich kupnymi prezentami, ale stwierdziłam, że skoro mam maszynę do szycia i całkiem fajne (choć po części chyba nie trafione) pomysły, zrobię prezenty sama. Dla mnie osobiście takie prezenty mają większą wartość, bo czas i wysiłek włożony w jego wykonanie nie równa się z bieganiem po sklepach i kupnem pierwszej, lepszej rzeczy z brzegu, która niczym nie różni się z tą ze sklepu z naprzeciwka.

Moja Mama co roku kupuje sobie kalendarze. Zazwyczaj takie za 2 złote, kieszonkowe. Wymyśliłam więc, że kupię jej ładny, lepszy kalendarz i 'ubiorę' go w filcową okładkę. Mało brakowało, a  zniszczyłabym cały arkusz filcu od wszywania tej strasznej lamówki! Ale jakoś sobie poradziłam :D



Nie mogłam patrzeć, jak moja młodsza siostra wrzuca luzem swojego, wartego 3,5 tys. zł laptopa do plecaka szkolnego, więc uszyłam jej etui na owego laptopa. Zmierzyłam go podczas nieobecności siostry, bo laptop laptopowi nierówny,  nie chciałam, żeby się okazało, że etui będzie za ciasne. Wyszło idealnie, pod każdym względem! :) Siostrze również przypadł do gustu, jako jedyna szczerze ucieszyła się z własnoręcznego prezentu. I mnie również ten drobiazg spodobał się najbardziej.








Moją babcię ciężko jest zadowolić. Cokolwiek by się jej nie kupiło, ona i tak będzie siedziała z nadąsaną miną :D
Igielnik babci jest w opłakanym stanie, zszarzały i zmechacony, więc uszyłam jej igielnik. Męczyłam się z nim strasznie, ale koniec końców wyszedł tak:
Brzydki nie jest, ale babcia nadal igły wbija w stary igielnik...


Zrobiłam babci jeszcze filcową, turkusową broszkę, ale zdjęcia nie mam, bo aparat mam od 2 tygodni, a broszka leży głęboko schowana w babcinej szafce na kluczyk. Uwierzcie mi na słowo, że wyszedł ślicznie. Jest nadzieja, że babcia go kiedyś wepnie w bluzkę! :P

Kupnymi prezentami obdarowałam tylko Tatę i starszą siostrę. Niestety nie miałam żadnego pomysłu na drobiazgi dla nich.




8 komentarzy:

  1. Piękne te prezenty. Igielnik wyszedł rewelacyjny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się strasznie podoba kalendarz, chyba muszę wyczarować coś na swoim:)

    OdpowiedzUsuń
  3. prześliczne upominki, zdolniacha jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Babcie już takie są, one mają inne poczucie estetyki ;) Bardzo ładne rzeczy szyjesz. Życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Prezenty są super, szczególnie podoba mi się etui na laptopa. Sama swojego ciągam to tu, to tam w materiałowej torbie i czuję że nie jest tam bezpieczny. Próbowałam szyć etui na zamek, jednak źle pomierzyłam i ledwo laptopa wcisnęłam. Byłam zmuszona przerobić toto na kosmetyczkę. Następnym razem jak się za to zabiorę, zrobię etui na rzep. Tylko czy te pasmanteryjne, zwykłe (podejrzewam że chińskie) rzepy są wytrzymałe ? szkoda by było, żeby po kilku zapięciach przestały się do siebie czepiać...

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja siostra nie narzeka, rzep nadal się trzyma. A mam go z pracy, bo pracuję w zakładzie krawieckim. Specjalnie dla Ciebie :) przeszukałam Internet i znalazłam tego rzepa. Można kupić go tu:

    http://www.stoklasa.pl/tasma-rzepowa-samoprzylepna-biala-szer-20mm-haczyk-x116907

    http://www.stoklasa.pl/tasma-rzepowa-samoprzylepna-biala-szer-20mm-plusz-x116906

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tym igielnikiem, że jest nieużywany, to się nie martw. Wyszyłam mojej Mamie igielnik z obłędnie wyrafinowanym wzorem w połowie lat 90-tych. Przeleżał około 10 lat i teraz przyszła na niego pora bo poprzedni po prostu rozsypał się.
    W filmie Alternatywy 4, robot wynalazcy stojąc w kolejce powtarzał: na każdego przyjdzie jego kolej.....

    OdpowiedzUsuń