Przed świętami miałam pokój tylko dla siebie i mnóstwo wolnego czasu. Między jednym a drugim prezentem uszyłam dwie poszewki. Pracuję w zakładzie krawieckim (aczkolwiek ja nie szyję), więc nie musiałam się długo zastanawiać nad wykrojem :D Przedstawiam tylko jedną poszeweczkę, bo druga jest już założona na poduszkę siostrzenicy :)
Tę podszewkę podarowałam Mojemu Chłopakowi, bo nie mogłam patrzeć na jego starą, prawdopodobnie kilkunastoletnią!
Jakiś czas temu kupiłam polar w kolorze ecru, którego pierwotnie miałam uszyć zimową piżamkę, ale zużyłam już niemały kawał materiału, wymyśliłam sobie, że uszyję jednopalczaste rękawiczki. Szyło się je bardzo łatwo, szybko i przyjemnie :) Ale rękawiczki nie są za bardzo wygodne. Otóż skręcają się na zewnętrzną stronę. Nie naprawię tego w żaden sposób, mogę jedynie uszyć nowe rękawiczki. I taki też mam zamiar, bo mam jeszcze sporo polaru :)
Też miałam kiedyś taki problem z rękawiczkami, nie wiedząc co z tym zrobić zaczęłam to wykorzystywać jako ich atut, i się opłaciło, bo rękawiczki się wszystkim podobały. Twoje są naprawdę REWELACYJNE. Poducha zresztą też :D
OdpowiedzUsuń