W piątek skończyłam szyć filcową torebkę, którą zrobiłam sobie na urodziny. Nowa torebka i tak była mi potrzebna, bo ta stara kupiona pod tunelem za 35 zł wyglądała jak siedem nieszczęść. Długo zastanawiałam się, jakiej grubości filc kupić, nie chciałam, żeby był cienki, bo torebka ma mi służyć przez co najmniej rok czasu. Nie chciałam też, żeby była zbyt sztywna, bo to ma być w końcu torebka, a nie kawał blachy. Zdecydowałam się na filc 5mm. Tej decyzji nie żałowałam ani przez chwilę, nawet wtedy kiedy okazało się, że mój Singer nie jest w stanie przeszyć dwóch warstw filcu. Zdecydowałam się uszyć torebkę ręcznie. Od deski do deski. Na maszynie uszyta została tylko podszewka i uszy. Od soboty do piątku, po kilka godzin dziennie siedziałam cierpliwie przy torebce, każdy milimetr zszywając igłą do szycia ręcznego. Moim celem było ją stworzyć taką, jaką sobie wymarzyłam. Było ciężko, opuszki palców miałam obkłute i obolałe, ale warto było. Warto było poświęcić tyle godzin, bo efekt końcowy mnie zadowala :)
Torebka ma 39 cm szerokości i 35 cm długości. Uchwyty mają długość 48 cm. Torebka zapinana jest na zapięcie magnetyczne. Z przodu jest kieszonka z klapą zapinaną na zatrzask. Z tyłu są dwie niewielkie kieszonki. W środku granatowa, kwiecista podszewka (właściwie to nie podszewka, tylko spódnica z Trolla :D), ten sam materiał wykorzystałam na kwiatka i na paski, które zostały przyszyte do uchwytów.
No co tu dużo pisać, wyszła super! Najbardziej współczuję tych obolałych palców. Ale ból minął a satysfakcja została :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym słowem przedmówcy :D
OdpowiedzUsuńWidziałam już ją na forum, fajnie wyszła i chyba będzie twoją najukochańszą torbą co? dzięki tym pokłutym palcom
OdpowiedzUsuńAnaYo: tak, tak, to moja najukochańsza torebka :) nie mogłoby by być inaczej
OdpowiedzUsuńtak, tak, torba genialna, na tym większe zasługuje uznanie,że uszyta ręcznie :: Bardzo gorąco pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNaprawde podoba mi się! Musiałaś się przy niej napracowac... podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚwietna torebka,masz powody do dumy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wow-świetnie sobie poradziłaś z tym filcem:)
OdpowiedzUsuńmaszyny domowe mają niestety to do siebie,że w przypadku ciężkiego szycia nie zawsze dają rade.
a i stebnówki przemysłowe musza być dedykowane do ciężkiego szycia.
Podoba mi się wykończenie - oryginalne :)
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję za wizytę;) Nie, jeszcze radzę sobie bez lupy, ale wszystko przede mną;))
OdpowiedzUsuńTorba piękna, masz powody do dumy! Szycie to dla mnie czarna magia, osoby, które mają o tym pojęcie to cudotwórcy;)
Ja mam niewielkie pojęcie o szyciu! A to, że mi to wszystko tak wychodzi, to jakiś fart :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim za miłe słowa :)
Świetna torebka :)
OdpowiedzUsuńNie orientuję się zbyt dobrze w tym temacie a chciałabym uszyć sobie torebkę z filcu. Nie wiem jednak jakiego rodzaju filcu użyć. Mogłabyś doradzić mi w tej kwestii? Gdzie najlepiej go kupić? Proszę o pomoc i dziękuję.
Kasiu, filc kup najlepiej na allegro, lub w jakimś sklepie internetowym. Nie szukaj w sklepach stacjonarnych, bo zapłacisz fortunę. Ja używam filc o grubości 4-5 mm, taki według mnie najbardziej nadaje się na torebki. Nie rozciąga się pod wpływem ciężaru, tak jak cieńsze filce (np. 3 mm).
OdpowiedzUsuńW razie jakichkolwiek pytań, wal śmiało :)
torba wyszła fantastycznie! bardzo mi się podoba, świetnie dobrana tkanina na wnętrze - super
OdpowiedzUsuń